XVIII lat działalności
Fundacja Leszczyńskich im. Króla Stanisława Leszczyńskiego "QUOMODO"
SZTUKA RZĄDZENIA SZTUKA KRÓLOWANIA SENAT KRÓLEWSKI SAMORZĄD KRÓLEWSKI SEJM WALNY
„Qui Leszczynsciorum genus ignorat Poloniam ignorat. Triumphalis familia, ex qua tot Duces tot Senatus decora, tot Antistites & Archiepiscopos numerare licet.”
Dom Leszczyńskich - The House of Leszczyński https://en.wikipedia.org/wiki/Leszczyński
QUOMODO TV https://www.youtube.com/channel/UCOS-TCK3PTxYG8CNFhXotsw
Można nasze działania wspierać darowizną na cele statutowe fundacji: Fundacja Leszczyńskich im. Króla Stanisława Leszczyńskiego "QUOMODO" ul. Naramowicka 217 B /17 61-611 Poznań Nr konta bankowego: 78 1020 1664 0000 3402 0584 0196
NASZE KSIĄŻKI NASZE e-KSIĄŻKI NASZE BIULETYNY NASZ BLOG
NASZE KSIĄŻKI
Inspirujemy Lobbujemy Nagradzamy Propagujemy Sugerujemy Wspieramy NASZE BIULETYNY BLOG ARCHIWALIA
|
|
LESZCZYNSKIVIA
LIST OTWARTY DO AUTORKI Szanowna Pani! Właśnie dzisiaj skończyłem czytać Pani książkę „LE DON D’AIMER” wydaną w Polsce. Szczerze pisząc jestem pod wrażeniem Pani odwagi w łamaniu stereotypów. Od czasów rewolucji francuskiej nie wiadomo, czy historycznie skończonej, czy będącej w fazie swego trwania, a nawet rozprzestrzeniania się w Europie i poza nią niewiele napisano dobrego w ogóle o Leszczyńskich. Masoneria trzyma się mocno, kontrolując media i inne środki przekazu. Co prawda niżej podpisany znajduje się po drugiej strony kurtyny, ale po tej stronie, rewolucja bolszewicka – siostra rewolucji francuskiej - dokonała nie mniejszego spustoszenia w świadomości narodów podbitych przez sowietów tworząc homo – sovieticus w odpowiedzi na homo - masonicus. Chciałbym trochę zainteresować Panią genealogią rodu Leszczyńskich, która sięga czasów Wenedów, Wieniawitów czyli plemion nadmorskich, szczególnie bałtyckich, ale nie tylko, bo sięgających aż Wandei i Veneto (Venezia). Można ród Leszczyńskich scharakteryzować jako zwolenników cywilizacji rzymskiej (łacińskiej) i jednocześnie chrześcijańskiej. Wydaje się, że tylko nawiązanie do korzeni tj. cywilizacji rzymsko-chrześcijańskiej da Europie szanse przetrwania z jej obecnymi narodami, w tym Francuzami. Moim zdaniem mariaż Marii Leszczyńskiej herbu Wieniawa i Ludwika XV z rodu andegawańskich Bourbonów – bocznej linii Kapetyngów był de facto mariażem cywilizacji wendejsko-andegawańskiej. Ta cywilizacja już miała w Polsce swoich przedstawicieli w osobie Jadwigi andegaweńskiej ur. 1373 - królowej Polski - żony Władysława Jagiełły, córki Ludwika Węgierskiego. Tym samym była w Polsce (Europie) średniowiecznej próba mariażu andegaweńsko-piastowskiego vel kapetyngo-wieniawickiego (w Jadwidze płynęła krew Łokietka) w XIV wieku. Bezpotomna śmierć Jadwigi nie pozwoliła tej dynastii zaistnieć w Polsce i Europie. Mariaż Marii Leszczyńskiej i Ludwika XV kapetyngo-wieniawicki II był w sensie genealogicznym bardziej udany choćby przez Bourbonów hiszpańskich. Szkoda, że ani raz nie użyła Pani w książce nazwy herbu Leszczyńskich WIENIAWA choć często wspominała Pani o herbie Leszczyńskich. Gdy Pani spojrzy choćby na herb Meklemburgii zrozumie Pani, że herb WIENIAWA jest rozpoznawalny w Polsce i Europie podobnie jak lilie andegaweńskie. Maria Leszczyńska jest osobą jeszcze nadal nieznaną i nie odkrytą. Jej pokora i skromność spowodowały, że wiele jej dzieł jest nadal nieznanych lub wręcz nie odkrytych. Nie pisała Pani o wspieraniu encyklopedystów francuskich oraz wspieraniu rozwoju wiedzy o astronomii. Marii zapewne wydawało się że powszechna nauka i wiedza pozbawi ludzkość nędzy i biedy. Nic bardziej mylnego, o czym przestrzegał Jan Jakub Reusseau, a nie tak dawno Jan Paweł II w encyklice „Fides et ratio”. Z Pani książki jednoznacznie przebija znana sentencja, że upadek obyczajów zawsze poprzedza upadek państwa. Europa upada a nawet wymiera poprzez upadek obyczajów i lekceważenie religii rzymsko-katolickiej (jako jedynego depozytariusza cywilizacji i kultury łacińskiej). Mam nadzieję, że to się zmieni. Jako ród Leszczyńskich dziękujemy Pani za tę książkę! Wojciech Edward Leszczyński 2014.03.23 Antonio Vivaldi: La Gloria, Himeneo (RV 687) / The complete serenata, Venice 1725 / The King's Consort Skomponowana z okazji ślubu Marii Leszczyńskiej z Ludwikiem XV. KRÓL STANISŁAW LESZCZYŃSKI - WIZJONER NARODOWEJ EUROPY nasz e-book "Rozmowa Europejczyka z wyspiarzem z królestwa Dumocala - więcej Muzeum J.I.Kraszewskiego w Romanowie Za modlitewnik Marii Leszczyńskiej zapłacono 40.000,00 PLN Wrocław. W Pałacu Królewskim odsłonięto portret Marii Leszczyńskiej .
PAP 2010-11-05 Portret Marii Leszczyńskiej, zwanej "matką królów", polskiej księżniczki, która została królową Francji, uroczyście odsłonięto w piątek w Pałacu Królewskim we Wrocławiu. Obraz został kupiony od polsko-francuskiej rodziny mieszkającej w Paryżu.Portret wyszedł spod pędzla nadwornego malarz Ludwika XV - Jean Marca Nattiera. Jak mówił dyrektor Muzeum Miejskiego Wrocławia dr Maciej Łagiewski, pracownia malarza produkowała bardzo dużo obrazów na potrzeby pałacowe. "To jest jeden z wielu, które znamy. W Polsce znajdują się również obrazy z tej pracowni w zbiorach Czartoryskich oraz na Zamku Królewskim we Warszawie" - tłumaczył Łagiewski.Obraz od prywatnych kolekcjonerów kupiły dla Muzeum Miejskiego Wrocławia dwie firmy związane z branżą elektrociepłowniczą. Maria Leszczyńska była jedną z najpopularniejszych kobiet swoich czasów, żoną króla Francji Ludwika XV i matką jego dziesięciorga dzieci. Często mówi się o niej "matka królów", bo jej potomstwo stanowiło trzon XVIII-wiecznej arystokracji europejskiej. Trzech jej wnuków było królami Francji, a jedna z córek królową Hiszpanii. Urodziła się w 1703 r. w Trzebnicy lub Wrocławiu, gdzie przebywali jej rodzice, późniejszy król Polski - Stanisław Leszczyński i jego żona Maria Opalińska. W 1725 r. została żoną Ludwika XV. To małżeństwo z rożnymi przygodami trwało do jej śmierci w 1768 r. "Została pochowana w hrabstwie Saint-Denis, a jej serce spoczęło w Nancy, gdzie są pochowani jej rodzice" - tłumaczył dr Łagiewski. Portret, który odsłonięto we Wrocławiu, został namalowany, gdy "matka królów" miała 45 lat. Paryż. Krew w prochownicy.Prochownica z czasów rewolucji francuskiej, przechowywana w zbiorach paryskiego Luwru, zawiera prawdopodobnie krew króla Ludwika XVI [wnuczka Marii Leszczyńskiej, prawnuczka Stanisława Leszczyńskiego], którą zebrano zaraz po ścięciu mu głowy gilotyną w 1793 roku. Na okrągłej, bogato zdobionej, metalowej prochownicy widnieje wygrawerowany następujący napis: „Maximilien Bourdaloue 21 stycznia zanurzył swą chusteczkę we krwi Ludwika XVI po jego ścięciu”. Poza tym, na prochownicy umieszczone są nazwiska kluczowych postaci rewolucji francuskiej, między innymi Dantona, Marata, Desmoulinsa, Merciera, Guillotina, Robespierre’a. Prochownice używane były od XVI niemal do końca XIX wieku. Z przekazów pisanych wiadomo, że po egzekucji monarchy cały szafot spływał krwią, a tłum tłoczył się aby zanurzać w niej chusteczki. Wprawdzie obecnie w manierce nie ma chusteczki, ale na wewnętrznych ściankach znajduje się brunatna substancja, którą zbadali naukowcy z hiszpańskiego Instytutu Biologii Ewolucyjnej (Unitat de Biologia Evolutiva) w Barcelonie. Zespołem kierował prof. Carles Lalueza-Fox. Analiza wykazała, że brunatna substancja to zaschnięta krew. Ponieważ władca miał niebieskie oczy, co wyraźnie zaznaczali wszyscy portretujący go malarze, Lalueza-Fox szukał w zaschniętej krwi genu odpowiedzialnego za taki kolor oczu. I znalazł go, nosi nazwę HERC2. Naukowcy analizowali również krew poszukując m.in. mitochondrialnego DNA, układu chromosomów itp. Na tej podstawie doszli do wniosku, że profil DNA znaleziony wewnątrz manierki jest wyjątkowo rzadko spotykany u współczesnych Eurazjatów. Dlatego badacze są niemal pewni, że to krew osoby pochodzącej z linii królewskiej. — Dziś nam może się to wydawać nie na miejscu, ale w czasach rewolucji francuskiej, ktoś, kto był widzem egzekucji, nie widział niczego niestosownego w użyciu prochownicy, którą posiadał każdy kto miał broń palną, w charakterze pamiątkowego naczynia na rzeczy niezwykle cenne, również na krew. Przeprowadziliśmy analizę zakrzepłej krwi z wnętrza naczynia. Aby uzyskać niezbity dowód, że chodzi o osobę króla, musimy porównać ją z analizą DNA osoby z królem spokrewnionej, a najlepiej jego samego powiedział prof. Lalueza-Fox. W tym przypadku uczeni mają szczęście, porównanie będzie możliwe. W królewskiej krypcie w bazylice Saint-Denis w Paryżu spoczywają zwłoki syna Ludwika XVI, 10-letni chłopiec zmarł w więzieniu dwa lata po ojcu. Są to na pewno szczątki królewskiego syna, udowodniły to badania DNA sprzed czterech lat. Źródło: http://www.rp.pl/artykul/558754-Krew-w-prochownicy-.html Maria Leszczyńska na okładce książkiMaria Leszczyńska z delfinem na okładce książki
Książka wydana w 2009 roku we Włoszech "Ritratto di Marie Leszczynska reine di Francia"
|
Inspirujemy Lobbujemy Nagradzamy Propagujemy Sugerujemy Wspieramy Szkolimy Nasze ratingi
XVIII lat działalności "Fundacji im. Króla Stanisława Leszczyńskiego "QUOMODO"
A.D.MMVI - A.D.MMXXIV Fundacja im. Króla Stanisława Leszczyńskiego "QUOMODO" Poznań KRS 0000260424
Copyright © 12 lipca 2006-2024
|